PS5 Slim może dostać zupełnie inne wnętrze; dzięki temu mogą zniknąć wady pierwowzoru

Sony szykuje się do wprowadzenia na rynek nowej wersji konsoli PlayStation 5. Prawdopodobnie będzie to lżejsza i mniejsza wersja tej konsoli, popularnie nazywana "Slim". Jej główną innowacją ma być układ scalony wyprodukowany w technologii 5 nm, co stanowi znaczne ulepszenie w porównaniu do 7 nm procesu technologicznego wykorzystywanego w obecnej wersji PS5.

Powiązane:To nie była najlepsza premiera Sony. PlayStation 3 kończy 18 lat, ale konsola rozwinęła skrzydła dopiero po czasie

Wprowadzenie bardziej zaawansowanego procesu technologicznego 5 nm przyniesie kilka korzyści. Przede wszystkim, nowa wersja konsoli powinna generować mniej ciepła. To z kolei pozwoli na zrezygnowanie z ciekłego metalu, który jest obecnie używany jako przewodnik ciepła. Jest to szczególnie dobra wiadomość dla osób, które obawiały się o przypadkowe awarie spowodowane stawianiem konsoli w pozycji pionowej. Mniej generowanego ciepła oznacza również, że nowa konsola może być mniejsza i lżejsza.

Konsolę PlayStation 5 kupisz tutaj

Chociaż nazwa "PS5 Slim" jest powszechnie stosowana, Sony jeszcze nie potwierdziło, czy rzeczywiście zdecyduje się na taką terminologię. Możliwe, że będzie to po prostu ulepszona wersja PS5. Spekulacje sugerują, że może ona trafić na półki sklepowe już we wrześniu tego roku w cenie $399 (około 1600 złotych bez VAT).

Warto dodać, że według niektórych plotek, nowy model PS5 może nie posiadać wbudowanego napędu Blu-ray. Zamiast tego, Sony może zdecydować się na zewnętrzny napęd, który będzie można podłączyć do konsoli za pomocą portu USB-C. Byłby to również istotny czynnik wpływający na utrzymanie smukłego wyglądu tego sprzętu.

Już w 2021 roku pojawiały się pierwsze pogłoski, że Sony pracuje nad wersją "Slim" swojej nowogeneracyjnej konsoli z układem scalonym opartym na procesie technologicznym 5 nm. Wygląda zatem na to, że potencjalna zapowiedź tego sprzętu wisi już w powietrzu.

Czytaj więcej:Recenzja PS5 Pro. PlayStation 5 Pro to więcej mocy, ale ten sprzęt docenią raczej kolekcjonerzy

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!