Nvidia z rekordem zarobków, sprzedaż GeForce'ów zwalnia

Niedobory podzespołów komputerowych dawały się graczom we znaki przez ostatnie dwa lata, choć paradoksalnie przełożyły się na świetne wyniki finansowe niektórych producentów. Szczególnie Nvidia miała powody do zadowolenia.

Powiązane:Jaką kartę graficzną warto kupić? Jeden wykres odpowiada na pytanie

Mimo to wartość akcji producenta GeForce’ów spadła o około 7% po ujawnieniu nowego raportu finansowego, w którym Nvidia przewiduje spadek sprzedaży podzespołów komputerowych dla graczy.

Rekordowy kwartał to za mało

Na pierwszy rzut oka pesymizm firmy wydaje się nieuzasadniony. Pierwszy kwartał fiskalny okazał się rekordowy, przynosząc Nvidii przychód w wysokości 8,29 miliarda dolarów. To o 46% więcej niż rok temu i o 170 milionów dolarów więcej, niż przewidywali analitycy (via Forexlive).

Jednocześnie Nvidia uważa, że przychód za drugi kwartał (tj. okres od maja do lipca) wyniesie około 8,1 miliarda dolarów przychodu. Wcześniej analitycy przewidywali wynik na poziome 8,45 mld dol.

Rosja i Chiny, czyli Nvidia i problemy polityczne

Pesymizm producenta GeForce’ów wyjaśniła Jensen Huang w rozmowie z agencją Reutera. Prezes Nvidii zwraca uwagę na nowe problemy z dostawami, spowodowane przez pandemię COVID-19 w Chinach. Tamtejsze władze od miesięcy wprowadzają kolejne ograniczenia, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Karty graficzne Nvidia GeForce kupisz tutaj.

Swoje robi też sytuacja w Europie. Konflikt na Ukrainie nie tylko przełożył się na wycofanie wielu producentów technologicznych z Rosji, ale też zniechęcił część konsumentów do kupowania „zbytków” – na przykład „zbędnego” sprzętu elektronicznego. Nie pomaga także rosnąca inflacja, która daje się we znaki m.in. w USA (mimo że sytuacja nieco się poprawiła w ostatnich tygodniach; via The Guardian).

Nvidia otwarcie przyznaje, że same sprawy rosyjskie i chińskie wymusiły redukcję prognozowanych przychodów za drugi kwartał fiskalny o pół miliarda dolarów.

Odwrót od kryptowalut

Huang zwraca też uwagę na ogólny spadek w segmencie podzespołów dla graczy. Ma to być efektem z jednej strony wspomnianej niechęci do „zbędnych” wydatków w kontekście działań zbrojnych na Ukrainie, z drugiej – spadków cen kart graficznych w ostatnich miesiącach.

Innym powodem mniejszego zapotrzebowania na układy GPU jest obecna sytuacja na rynku kryptowalut. Owszem, wirtualne monety zostały zaakceptowane jako oficjalny środek płatniczy w paru krajach, jednakże od początku roku rynek kryptowalut odnotował ogromne straty (na poziomie 1 biliona dolarów, via Money.pl).

Wciąż też pojawiają się głosy, że uznanie ich za faktyczne pieniądze jest przedwczesne lub wręcz niewskazane. Koronnym przykładem jest wypowiedź Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego. Według niej obecne kryptowaluty są „nic nie warte”, bo „oparte na niczym” poza spekulacjami (via Politico).

Nvidia przesadza?

Nie wszyscy podzielają pesymizm Nvidii, która spodziewa się tylko wzrostu w zapotrzebowaniu na układy przeznaczone do baz danych i projektów powiązanych ze sztuczną inteligencją. Niektórzy wskazują (via agencja Reutera), że reakcja inwestorów i wynikający z niej spadek cen są przesadzone. Inni są zdumieni, dlaczego Nvidia teraz natrafiła na przeszkody, mimo że świetnie radziła sobie przez ostatnie dwa lata w – wydawałoby się – znacznie gorszej sytuacji na rynku technologicznym.

Czytaj więcej:Ceny RTX 4090 i 4080 nie napawają optymizmem