Ręka zamiast karty płatniczej? To już się dzieje

Warto mieć przy sobie gotówke, ale w rzeczywistości coraz więcej osób woli płacić kartą, ponieważ jest to zwyczajnie wygodniejsze, a czasem także bezpieczniejsze, o czym mogliśmy się dowiedzieć z licznych komunikatów medialnych na początku pandemii. Płatności można dokonywać także smartfonem, z kolei firma Amazon postawiła na znacznie bardziej futurystyczne rozwiązanie – na wykorzystanie własnej dłoni jako środka płatniczego. Choć brzmi to niesamowicie, to taka technologia już działa i jest używana w sklepach.

Płatność dłonią

Amazon One, bo taką nazwę nosi technologia płacenia dłonią, polega na zeskanowaniu jej poprzez specjalne urządzenie, a nastepnie powiązanie dłoni z kartą płatniczą. O tym sposobie pisaliśmy już w 2020 roku, kiedy technologia była w fazie testów.

Powiązane:Razer oskarżony o wprowadzanie klientów w błąd, firma zwróci pieniądze za gamingową maseczkę RGB z czasów pandemii

W teorii wydaje się to być świetnym pomysłem, ponieważ linie papilarne każdej osoby są unikalne, a dłoń mówiąc wprost – zawsze jest pod ręką. Problemem może się okazać bezpieczeństwo danych i choć firma Amazon twierdzi, że wszelkie informacje dotyczące linii papilarnych są zabezpieczone w chmurze Amazon One, to nadal istnieją obawy o to, że mogą zostać one wykradzione.

Technologia Amazon One działa już od jakiegoś czasu i jest regularnie wprowadzana do sieci sklepów w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce trafi ona do ponad 65 placówek Whole Foods w Kalifornii. Kolejne sklepy w Los Angeles, Orange County, Sacramento, San Francisco Bay Area i Santa Cruz otrzymają tę technologię już w „najbliższych tygodniach”.

Polacy wpadli na podobny pomysł

Alternatywą dla Amazon One jest implant płatniczy polskiej firmy Walletmor, który może być używany w większości sklepów, w czym ma zdecydowaną przewagę nad technologią Amazona. Problemem jest jednak sam fakt, że należy go wszczepić pod skórę, co z pewnością nie jest przyjemnym uczuciem. To gdzie implant zostanie umiejscowiony, zależy od samego klienta, jednak w niektórych miejscach, na przykład przy palcach, może być on widoczny pod skórą.

Nie wiem, jak Wy, ale ja jednak pozostanę przy tradycyjnej karcie płatniczej.

Czytaj więcej:Wydałam prawie 200 zł na stopery do uszu - czy było warto?